-Za dwa, góra trzy miesiące, możecie mu urządzić imprezę powitalną w pracy- oznajmił lekarz, a na twarzy policjantów zagościła radość i ulga, że Mikołaj tak bardzo nie ucierpiał. Ola z Alą postanowiły wrócić na salę. Kiedy szły, Aleksandra na korytarzu ujrzała siedemnastoletnią córkę kuzynki, która siedziała załamana. Było po niej widać, że jest w ciąży. Kobieta siadła, koło nastolatki.
-Cześć Gosia- powiedziała i dziewczyna spojrzała na dobrze znaną jej sylwetkę.
-Jeny, ciocia Ola, jak dobrze cię widzieć- Gosia od razu się rzuciła na nią i mocno przytuliła.
-To może ja was zostawię- wtrąciła Alicja i się ulotniła.
-Co tu robisz w ogóle? Przecież Wrocław jest kawał drogi stąd.
-Sprawy służbowe, ale to teraz nieważne. Mów lepiej, czemu płaczesz?- Ola szybko zmieniła temat. Wiedziała, że dziewczyna chce uciec od tematu, ale nie mogła na to pozwolić. Musiała dowiedzieć, co się dzieje.
-A nie widać? Mam siedemnaście lat i będę matką.
-Wiesz co? Mam pomysł. Chodźmy do mojej sali. Tam będzie spokojniej- odparła i obie udały się we wskazane przez policjantkę miejsce. Ala leżała i słuchała muzyki na słuchawkach dosyć głośno, więc i tak ich raczej nie słyszała.
-Pojechaliśmy na wycieczkę z klasą mojego chłopaka. No i specjalnie ja z przyjaciółką wzięłyśmy dwójkę, a Sebastian z jej chłopakiem. W nocy się zamieniliśmy. No i stało się, wpadłam, a rodzice nie chcą mnie znać. Błagam ciociu, zabierz mnie do Wrocławia.
-Gosia, ja nie mam nic przeciwko, ale przecież tu masz szkołę, znajomych, a poza tym twoja matka by mnie chyba zabiła. Poza tym wiesz, że ona nie przepada za mną- odparła Ola, przypominając sobie czasy dzieciństwa.
-Ale wiesz, że ja cię zawsze lubiłam i lubię mimo jej zdania. Ciocia, błagam, pozwól mi z tobą jechać do tego Wrocławia- Gosia nalegała. Nie miała zamiaru dłużej zostawać w Choszcznie.
-A co z ojcem dziecka?- zapytała Ola.
-Sebastian chciał mi dać na skrobankę, ale ja nie chcę usuwać tego dziecka.
-No i mądrze. Wiesz co? Ja jeszcze z Choszczna nie wyjeżdżam. Zastanowię się i dam ci odpowiedź.
-Tylko błagam, nawet nie mów nic mojej mamie. Będzie wściekła.
-Nie powiem, spokojnie- powiedziała Ola i nagle do sali wpadła jakaś dziewczyna na oko w wieku Gosi i rzeczywiście miała tyle lat, bo okazała się być jej koleżanką.
-Dziewczyno, wszędzie cię szukam. Myślałam już, że stało ci się coś.
-Spokojnie, żyję. Nic mi nie jest. Ciocia, to moja przyjaciółka Karolina, Karolina, to moja ciocia Ola- nastolatka przedstawiła je sobie.
-Dzień dobry. Pani jest policjantką, prawda?
-Widzę, że Gosia o mnie wspominała.
-No raczej. Jesteś najlepszą ciocią. Ja już będę szła. Jak się zdecydujesz, to zadzwoń. Pa- Gosia przytuliła na do widzenia Olę i opuściła salę z przyjaciółką. Kobieta rzuciła się na łóżko i głęboko westchnęła. Ala zdjęła słuchawki i spojrzała na koleżankę.
-Może mogę jakoś pomóc?- zaoferowała się.
-To miło z twojej strony. Nie wiem, co zrobić. Przecież jak zabiorę Gośkę ze sobą do Wrocławia, to moja ukochana- wymawiając to słowo, Ola zrobiła cudzysłów w powietrzu- kuzynka mnie zabije.
-A nie możesz z nią pogadać?
-Wiesz jakby się to skończyło? Któraś z nas by na izbie przyjęć wylądowała.
-To może lepiej nie, ale musi być jakieś inne rozwiązanie. A ojciec Gosi? Z nim też się nie dogadujesz?
-Jego wręcz nienawidzę. Powiem ci coś, ale obiecaj, że nikomu nie powiesz- odparła Ola i przesiadła się na łóżko koleżanki.
-No dobra.
Ola zaczęła mówić tak, żeby nikt tego nie usłyszał. Czuła, że może zaufać Alicji mimo, że długo się nie znały, ale dogadywały się świetnie.
-To było pięć lat temu, po pogrzebie mojego męża i mojej córki. Tamara z Gosią pojechały zrobić zakupy, a ja sama zostałam z jej mężem Darkiem. On wtedy zaczął się do mnie dobierać. Gdy dziewczyny weszły, Darek całą winę zwalił na mnie, a moja wersja się w ogóle nie liczyła. Jedynie Mieszko, który jest bratem Pawła, mojego męża dla jasności, mi wierzył. Od tego czasu nie odzywamy się do siebie. Jedynie z Gosią utrzymujemy kontakt. Z resztą może zmieńmy temat, nie chcę o tym rozmawiać- poprosiła Ola. Ala się zgodziła. Pół godziny później zjawili się Jacek z Krzyśkiem i oznajmili, że Mikołaj się obudził. Dziewczyny zerwały się z łóżek i razem z chłopakami pobiegli pod salę Białacha. Kamień im spadł z serca. Co prawda obrażenia sprawiły, że Mikołaj musiał przejść długą rekonwalescencję, ale to i tak była ulga. Niestety na salę mogły wejść tylko dwie osoby. Była to Ola i był to Jacek.
-Tak się Mikołaj o ciebie bałam- odparła brunetka, siadając na łóżku. Blondyn stanął za nią i położył ręce na jej ramiona, co ją trochę speszyło.
-Jak się czujesz stary?
-Bardzo mnie boli głowa i klatka.
-Jak cię zobaczyłam jak cię wywożą z tej sali, takiego nieprzytomnego, pod tą całą aparaturą, to myślałam, że mi serce pęknie. Już miałam przed oczami jak z Jackiem mówimy Dominice i Ani, że nie żyjesz.
-A właśnie, co z dziewczynami? Gdzie one są?
-Pojechali z moimi rodzicami do Warszawy- odparł Jacek.
-No a szkoła?
-Wyobrażasz sobie je w szkole, jeśli niewiadomo co z tobą się dzieje?- zadała pytanie Ola.
-No nie- przyznał jej rację.
-A w ogóle czego chcieli ci mężczyźni od ciebie?- zapytał Jacek.
-Mówili coś, że zapłacę za błędy mojej siostry, że ma jakieś powiązania z mafią- odpowiedział i spojrzał na szwagra, pytającym wzrokiem.
-Przysięgam ci, że nic nie wiem, chyba, że- Jackowi w tym momencie przyszła jeszcze jedna myśl do głowy. Spojrzał się na kolegów, którzy dali mu znak, że może kontynuować- Chyba że to o Jaskowską chodziło.
-Nie rozumiem?
-Próbowaliśmy znaleźć jakiś punkt zaczepienia i poszperaliśmy trochę. Znaleźliśmy dokumenty, które mówią o tym, że nasza komendantka jest twoją siostrą- tym razem odezwał się Krzysiek. Zapadła chwilowa cisza, którą przerwał telefon Jacka. On przeprosił i wyszedł na korytarz. Dosyć długo nie wracał, więc Ola postanowiła sprawdzić, co się dzieje. Wyszła z sali i zobaczyła Jacka, który siedział pod ścianą i płakał. Ona się dosiadła.
-Co się dzieje?
***
No, nareszcie skończyłam. Od następnego rozdziału będzie zdecydowanie więcej JacOla, bo mogę powiedzieć, że to co się wydarzy, zbliży ich i to bardzo do siebie.
Zajebiste opowiadanie. Hmm Ta skrobanka pasuje do no wiesz kogo.
OdpowiedzUsuńCzekam na next i zapraszam do mnie.
Pozdrawiam.
Księżniczka. ♥
Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło. Bardzo fajne opowiadanie. Przy okazji zapraszam do mnie-przed chwilą pojawiło się kolejne opowiadanie. :)
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie czekam na nastepne. Pozdrawiam Sandra
OdpowiedzUsuńHejka. Na pewnej stronce są streszczenia- niestety tylko do środy-myślicie, że wtedy będzie ostatni odcinek? Kolejna seria będzie? Zdradzę tylko, że jedno z moich przypuszczeń się niestety sprawdziło.
OdpowiedzUsuńJa czytałam i szkoda mi Mieszka. Dlaczego akurat on???
UsuńWydaje mi się, że szóstą seria będzie. Darka1234 mi też bardzo szkoda Mieszka, aż trudno w to uwierzyć, że tak pozytywną postać uśmiercili. Nie zdziwię się wcale jak jeszcze Morawską uśmiercą i w ogóle każdego po kolei zaczną uśmiercać.
UsuńMorawską nie uśmiercą- wydaje mi się, że będzie jeździć z Olką, gdy Krzysiek będzie na tacierzyńskim. Ciekawe czy Olka będzie z tym Michałem, czy raczej nie. Może być tak, że przeżyje, przeszczep serca się udaje, oni się pobierają (ślub w szpitalu, by Marek nie wylądował w domu dziecka) ale będzie inny w stosunku do Oli np. prosi Ją by zrezygnowała z pracy w policji(nieodpowiednia praca dla kobiety) i zacznie naciskać na ich wspólne dziecko.
UsuńPodobno ostatni odcinek będzie 5 grudnia, ale streszczenia są tylko do 30 listopada, i zapowiada się bardzo ciekawie. Raczej nie uśmiercą wszystkich- nie uśmierca się kury znoszącej złote jajka. Także końca serialu nie przewiduję. Przydałby się jakiś film wprowadzający, zapowiadający kolejną serię. Niech to połączą z wydziałem kryminalnym. Wtedy i emocje, strzelanina i śmieszne żarty (Bolek, Kuba) gwarantowane...
Piękne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńJa poprostu nie umię powstrzymać łez.
Co ich zbliży? Coś co oby dwoje doświadczyli i Ola będzię umiała mu pomóc bo sama wie czego w takiej sytułacji potrzebuje człowiek.
Dlaczego tak myślę ? Bo doświadczyłam, że to właśnie Ból strach i zamęt zbliża do siebię ludzi.
Against of oneself
Tak, dokładnie. Coś, co oboje przeżyli.
UsuńWgl czekam na pierwsze posty u Ciebie na blogu;)
Wow. Świetnie piszesz to jest zajejbiste. Nie wiem co wymyślisz.
OdpowiedzUsuńAgata
Dużo, dużo jeszcze wymyślę :)
UsuńSuper opow. Znalazłam w necie jednego blogahttps://siatkazeipilkaze.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńPolecam
Daria