Poznawała tego mężczyznę, ale nie mogła sobie przypomnieć skąd. W końcu sobie przypomniała. To był ojciec Jacka. Widziała go na rodzinnych zdjęciach swojego partnera.
-Ola? Wszystko w porządku?- zapytał blondyn, wychodząc z sypialni i zapinając ostatni guzik. Uniósł głowę i zobaczył swojego ojca. Stanął jak słup soli. Nie wiedział co robić. Nie miał z nim najlepszych kontaktów, o czym Aleksandra doskonale wiedziała i Jacek jej kiedyś tłumaczył, dlaczego na razie zwleka z powiedzeniem rodzicom o ich związku.
-Tato, możesz mi powiedzieć, dlaczego tutaj przyjechałeś bez zapowiedzi?- Jacek zażegnał ciszę.
-Kto to jest?- mężczyzna w starszym wieku próbował zmienić temat, co mu się nie udało.
-Pytałem pierwszy. Po co tu w ogóle przyjeżdżałeś?- zapytał z wyrzutami.
-Chciałem z tobą porozmawiać- odpowiedział i nie czekając na zaproszenie syna wszedł do salonu i usiadł na sofie.
-Nie mogłeś zadzwonić? Może miałem inne plany? Nie pomyślałeś?
-A czy twoja koleżanka mogłaby sobie już pójść?- zapytał niegrzecznie.
-Po pierwsze, to nie jest moja koleżanka, tylko dziewczyna, a po drugie Ola tutaj mieszka i nie będzie nigdzie szła- powiedział stanowczo.
-Jacek, w przyszłym tygodniu wracasz do Trzebnicy- oznajmił- Koniec z pracą w policji. Teraz będziesz wiceprezesem w firmie mojego przyjaciela.
-O nie. Znowu próbujesz to robić. Nie będziesz mi układał życia. Mieszkam we Wrocławiu, mam tu pracę i nie mam zamiaru tego zmieniać. A poza tym, nie wyobrażam sobie zostawić Oli.
-Ale ja się ciebie nie pytam, czy ty chcesz, czy nie. Wracasz tam i koniec.
-Nie i wyjdź stąd- krzyknął Jacek. Ola, która z początku się przyglądała temu wszystkiemu, postanowiła pójść do kuchni.
Ojciec Jacka po chwili opuścił mieszkanie z hukiem. Jacek opadł na kanapę. Ola w końcu pojawiła się w salonie.
-Powiedz mi Ola, czy tylko mój ojciec ma takie chore ambicje?
-Nie tylko twój. Poznałam ojca Emilii. Uwierz mi, mogliby sobie podać rękę- stwierdziła Ola- Ale pamiętaj, nie pozwól sobą manipulować.
-Dzięki Ola- rzekł Jacek- A co byś powiedziała, gdybyśmy pojechali dzisiaj na basen?
-Z miłą chęcią- powiedziała Ola i uśmiechnęła się- Ale najpierw coś zjedzmy, bo zgłodniałam.
-Moja księżniczka głodna? A na co masz ochotę?
-Zjem kanapki, mój książę- zaśmiała się kobieta.
Jacek poszedł przygotować kanapki, po czym je zjedli, uszykowali się na basen i pojechali.
Na pływalni spędzili ze trzy godziny. Świetnie się bawili. Potem wrócili do domu, gdzie zjedli pyszną kolację. Wieczór spędzili na oglądaniu telewizji. Potem poszli spać.
Na drugi dzień
Ola z Jackiem mieli jeszcze kilka dni wolnego. Dzisiaj ojciec posterunkowej miał opuścić szpital. Para miała odebrać go około 10. Wstali około 8.30 i zaczęli się szykować. O 9.30 wyszli z mieszkania i pojechali w stronę szpitala. Dojazd zajął im jakieś piętnaście minut. Gdy byli na miejscu, udali się do sali Wysockiego, gdzie już na nich czekał z torbą w ręku. Jacek wziął ją od niego, a on poszedł do lekarza po wypis. Nowak i Wysocka czekali na niego.
-Jacuś, a może zaprosilibyśmy dzisiaj mojego tatę i twoich rodziców dzisiaj na kolację do nas- zaproponowała- Powiedzielibyśmy im o ciąży.
-Chcesz po tej wczorajszej akcji zapraszać mojego ojca?
-No wiesz, nie pokazał się z tej dobrej strony, ale dobrze by było, gdyby wiedział, że zostanie dziadkiem. No weź nie daj się prosić- błagała Ola.
-No dobra, niech ci będzie, ale to ty będziesz łagodziła kłótnie- uprzedził.
-Niech ci będzie. Dziękuję- Ola dała całusa partnerowi. Wtedy Wysocki wyszedł z gabinetu lekarskiego. Cała trójka udała się do auta. Odwieźli Wojciecha do jego mieszkania. Zaprosili go na kolację do siebie, nie mówiąc dokładnie o co chodzi. Potem pojechali na zakupy. Gdy wrócili, była godzina 18. Wzięli się za przygotowywanie posiłku. Równo o 19.30 pojawili się rodzice Jacka, a chwilę potem ojciec Oli. Z początku atmosfera była miła. Ani Jacek, ani jego ojciec nie poruszali wczorajszego tematu. W końcu nadeszła chwila powiadomienia ich o ciąży Oli.
-Mamo, tato, panie Wojciechu, chcieliśmy wam coś przekazać. Otóż- tą przyjemność Jacek zostawił Oli.
-Otóż spodziewamy się dziecka- skończyła.
piątek, 9 października 2015
20.1 Niemiłe spotkanie, kolacja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaskoczyłas mnie z tym ojcem Jacka. Nie spodziewałam się nawet. Jestem ciekawa jak zareagują Wysocki i rodzice Jacka. Czekam na next !
OdpowiedzUsuńSandle
Jak zwykle super, ciekawe jak rodzice Jacka zareagują na wiadomość o ciąży. Pozdrawiam i życzę weny.
OdpowiedzUsuńRegina
A to mnie zaskoczyłaś z tym ojcem Jacka,w ogóle się nie spodziewałam XD
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje,że rodzice Nowaka nie przyjmą zbyt dobrze wiadomości o ciąży Oli,ale miejmy nadzieję,że nie dojdzie do żadnej kłótni...
Jak zwykle,świetny rozdział,powodzenia z kolejnym :D
To będzie w tv?
OdpowiedzUsuńNie tego nie będzie w tv
UsuńKiedy kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńProszę o odpowiedź :)
Opuściłam się w czytaniu Twojego bloga. Będę nadganiać:) i tak jestem ciekawa jak zareaguje. Kurze, ominęły mnie 3 miniaturki a one z reguły są długie :S
OdpowiedzUsuń